155702
Książka
W koszyku
Honoré de Balzac był tytanem pracy, pisał po dwanaście godzin dziennie, stojąc przy pulpicie i wypijając morze kawy. Zajmował się także robieniem interesów, ale że nie miał do nich szczęśliwej ręki - nieustannie tonął w długach. Przy tym wszystkim cenił sobie luksus i prowadził bujne życie towarzyskie. W swoich książkach krytykował stany niższe, jednak zecerzy składający jego książki czytali je z zachwytem. Elity nie chciały przyjąć go w swoje szeregi, nie dostał się do Akademii, nie wybrano go posłem. Kościół katolicki, któremu pragnął służyć, wpisał wszystkie jego książki na indeks. Niedługo po ślubie z ukochaną, Polką Eweliną Hańską, zaczął podupadać na zdrowiu. Zmarł w wieku zaledwie 51 lat, wyczerpany postępującą chorobą serca. Stefan Zweig w niezwykle żywy i ciekawy sposób opisuje historię życia i twórczości wielkiego pisarza. Ukazuje potęgę geniuszu Balzaka i jego ludzkie słabości.
"Nagła decyzja dwudziestoletniego syna, że chce być pisarzem, poetą, w każdym razie zaś człowiekiem wolnym i twórczym, nie żadnym notariuszem lub adwokatem, podziałała na jego nieprzeczuwającą niczego rodzinę jak grom z jasnego nieba. Porzucić pewną karierę? Balzac, wnuk szanownych Sallambierów, ma uprawiać zawód tak podejrzany jak literatura? A gdzie gwarancja, gdzie pewność solidnych i niezawodnych zarobków? Literatura, poezja - na taki zbyteczny luksus może sobie pozwolić książę de Chateaubriand, który gdzieś w Bretanii posiada piękny zamek, albo pan de Lamartine, a choćby syn generała Hugo, ale w żadnym razie nie syn mieszczańskiej rodziny. A po wtóre, czy ten niewydarzony chłopak okazał kiedykolwiek najlżejszy ślad uzdolnienia? Czy kiedykolwiek napisał piękne wypracowanie lub opublikował wiersze w prowincjonalnym piśmie? Nigdy! We wszystkich szkołach siedział w oślej ławce, w łacinie był na trzydziestym drugim miejscu, nie mówiąc już o matematyce, która przecież dla każdego porządnego kupca winna być wiedzą najważniejszą". (fragment) [W.A.B.].
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 23289, 43308, 69957 (3 egz.)
Wypożyczalnia Radomsko
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 8166 (1 egz.)
Wypożyczalnia Tomaszów
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 7698 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tyt. oryg.: Balzac : Roman seines Lebens.
Uwaga dotycząca bibliografii
Bibliogr. s. 489-490.
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
Honoré de Balzac był tytanem pracy, pisał po dwanaście godzin dziennie, stojąc przy pulpicie i wypijając morze kawy. Zajmował się także robieniem interesów, ale że nie miał do nich szczęśliwej ręki - nieustannie tonął w długach. Przy tym wszystkim cenił sobie luksus i prowadził bujne życie towarzyskie. W swoich książkach krytykował stany niższe, jednak zecerzy składający jego książki czytali je z zachwytem. Elity nie chciały przyjąć go w swoje szeregi, nie dostał się do Akademii, nie wybrano go posłem. Kościół katolicki, któremu pragnął służyć, wpisał wszystkie jego książki na indeks. Niedługo po ślubie z ukochaną, Polką Eweliną Hańską, zaczął podupadać na zdrowiu. Zmarł w wieku zaledwie 51 lat, wyczerpany postępującą chorobą serca. Stefan Zweig w niezwykle żywy i ciekawy sposób opisuje historię życia i twórczości wielkiego pisarza. Ukazuje potęgę geniuszu Balzaka i jego ludzkie słabości.
"Nagła decyzja dwudziestoletniego syna, że chce być pisarzem, poetą, w każdym razie zaś człowiekiem wolnym i twórczym, nie żadnym notariuszem lub adwokatem, podziałała na jego nieprzeczuwającą niczego rodzinę jak grom z jasnego nieba. Porzucić pewną karierę? Balzac, wnuk szanownych Sallambierów, ma uprawiać zawód tak podejrzany jak literatura? A gdzie gwarancja, gdzie pewność solidnych i niezawodnych zarobków? Literatura, poezja - na taki zbyteczny luksus może sobie pozwolić książę de Chateaubriand, który gdzieś w Bretanii posiada piękny zamek, albo pan de Lamartine, a choćby syn generała Hugo, ale w żadnym razie nie syn mieszczańskiej rodziny. A po wtóre, czy ten niewydarzony chłopak okazał kiedykolwiek najlżejszy ślad uzdolnienia? Czy kiedykolwiek napisał piękne wypracowanie lub opublikował wiersze w prowincjonalnym piśmie? Nigdy! We wszystkich szkołach siedział w oślej ławce, w łacinie był na trzydziestym drugim miejscu, nie mówiąc już o matematyce, która przecież dla każdego porządnego kupca winna być wiedzą najważniejszą". (fragment) [W.A.B.].
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej