155702
Książka
W koszyku
(Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich)
[...] Akcja powieści rozgrywa się w zimnej i zaśnieżonej Laponii i krąży wokół kilku rodzin z wioski Siskonranta. Z czasem na czoło wysuwa się postać Martty, młodziutkiej dziewczyny, która zachodzi w ciążę z Lapończykiem (dziś by się napisało "członkiem ludu Sámi"), ku wściekłości swojego ojca Juhani. Wszystkie wydarzenia opisane w książce cechuje pewna banalność, a konstrukcję epizodyczność; ma się wrażenie, jakby po prostu zajrzało się na chwilę do wioski podglądając jej codzienne życie.
Owo codzienne życie opisane jest z naciskiem na burzliwe życie seksualne mieszkańców przedstawiane w stylu trochę "młodopolskim" oraz trudy pasterstwa na mroźnej Północy (ostrzegam, że scena kastrowania reniferów ze strony 55 może się śnić po nocach!). Ciekawą obserwacją etnograficzną jest przynależność bohaterów do jakiejś ekstatycznej sekty protestanckiej - akurat protestantyzm w wariancie mistyczno-fanatycznym nie jest chyba przedstawiany w literaturze zbyt często. Narracja, niestety nieszczególnie wyszukana, przetykana jest licznymi wierszami, stylizowanymi chyba na piosenki ludowe. Powieść opatrzona jest zresztą podtytułem "ballada" i tak jak "Zły" Tyrmanda to coś w rodzaju ballady o Czarnej Mańce rozciągniętej do rozmiarów powieści, tak też o "Ziemi..." można powiedzieć, że to po prostu piosenka na 100 stron: wszystko w niej umowne i odwieczne, a postaci to typy (upadła dziewka, wiejska puszczalska, żądny zemsty ojciec, nieodpowiedzialny zapładniacz itp.) bardziej niż ludzie z krwi i kości. Podejrzewam, że gdyby nie wpis na blogu, raczej bym szybko o niej zapomniał. Polecam chyba tylko zatwardziałym miłośnikom Skandynawii. [Źródło: http://subiektywnerecenzje.blogspot.com/2009/03/ziemia-jest-grzeszna-piesnia-timo-k.html]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 67535 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tyt. oryg.: Maa on syntinen laulu
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
[...] Akcja powieści rozgrywa się w zimnej i zaśnieżonej Laponii i krąży wokół kilku rodzin z wioski Siskonranta. Z czasem na czoło wysuwa się postać Martty, młodziutkiej dziewczyny, która zachodzi w ciążę z Lapończykiem (dziś by się napisało "członkiem ludu Sámi"), ku wściekłości swojego ojca Juhani. Wszystkie wydarzenia opisane w książce cechuje pewna banalność, a konstrukcję epizodyczność; ma się wrażenie, jakby po prostu zajrzało się na chwilę do wioski podglądając jej codzienne życie.
Owo codzienne życie opisane jest z naciskiem na burzliwe życie seksualne mieszkańców przedstawiane w stylu trochę "młodopolskim" oraz trudy pasterstwa na mroźnej Północy (ostrzegam, że scena kastrowania reniferów ze strony 55 może się śnić po nocach!). Ciekawą obserwacją etnograficzną jest przynależność bohaterów do jakiejś ekstatycznej sekty protestanckiej - akurat protestantyzm w wariancie mistyczno-fanatycznym nie jest chyba przedstawiany w literaturze zbyt często. Narracja, niestety nieszczególnie wyszukana, przetykana jest licznymi wierszami, stylizowanymi chyba na piosenki ludowe. Powieść opatrzona jest zresztą podtytułem "ballada" i tak jak "Zły" Tyrmanda to coś w rodzaju ballady o Czarnej Mańce rozciągniętej do rozmiarów powieści, tak też o "Ziemi..." można powiedzieć, że to po prostu piosenka na 100 stron: wszystko w niej umowne i odwieczne, a postaci to typy (upadła dziewka, wiejska puszczalska, żądny zemsty ojciec, nieodpowiedzialny zapładniacz itp.) bardziej niż ludzie z krwi i kości. Podejrzewam, że gdyby nie wpis na blogu, raczej bym szybko o niej zapomniał. Polecam chyba tylko zatwardziałym miłośnikom Skandynawii. [Źródło: http://subiektywnerecenzje.blogspot.com/2009/03/ziemia-jest-grzeszna-piesnia-timo-k.html]
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej