157198
Book
In basket
Kocie worki / Joanna Chmielewska. - Warszawa : "Kobra Media", 2004. - 305 s. ; 19 cm.
(Przygody Joanny / Joanna Chmielewska ; T. 22)
Straszny ryk wyrwał mnie ze snu późną nocą. Na moment zastygłam w obawie, że dom się wali, ale zaraz przypomniałam sobie o rezerwuarze. Uspokojona, doczekałam chwili zamilknięcia urządzenia i zasnęłam na nowo.
- Proponuję, żeby w nocy powstrzymywać się od spuszczania wody - rzekłam o poranku. - Co wy na to? Wśród nocnej ciszy grzmi dubeltowo.
- A kto spuszczał? - zainteresowała się Alicja.
- Nie wiem. Ty albo Beata.
- Przysięgam, że ja nie - zarzekła się Beata. - Spałam jak kamień, a poza tym czuję się intruzem i z całej siły staram się być cicha, bezwonna i nieszkodliwa.
- Nie czuj się - poradziła jej Alicja. - Wyróżniałabyś się za mocno. Ja też nie, to kto? Joanna, może ty sama?
- Nie sądzę. Trudno spuszczać wodę w wychodku, zarazem leżąc w łóżku.
- A jesteś pewna, że poleciała?
- Mam pokój najbliżej, tuż obok, niemożliwe było nie słyszeć. Żadna z was nie słyszała?
- Ja nie - odparła Beata.
- Coś mnie chyba obudziło, ale nie wiem co - wyznała Alicja. Możliwe, że ryk, ale widocznie ucichło, zanim się zdążyłam zastanowić. [fragment]
Availability:
Wypożyczalnia Piotrków
There are copies available to loan: sygn. 91366, 98444 (2 egz.)
Notes:
Summary, etc.
Straszny ryk wyrwał mnie ze snu późną nocą. Na moment zastygłam w obawie, że dom się wali, ale zaraz przypomniałam sobie o rezerwuarze. Uspokojona, doczekałam chwili zamilknięcia urządzenia i zasnęłam na nowo.
- Proponuję, żeby w nocy powstrzymywać się od spuszczania wody - rzekłam o poranku. - Co wy na to? Wśród nocnej ciszy grzmi dubeltowo.
- A kto spuszczał? - zainteresowała się Alicja.
- Nie wiem. Ty albo Beata.
- Przysięgam, że ja nie - zarzekła się Beata. - Spałam jak kamień, a poza tym czuję się intruzem i z całej siły staram się być cicha, bezwonna i nieszkodliwa.
- Nie czuj się - poradziła jej Alicja. - Wyróżniałabyś się za mocno. Ja też nie, to kto? Joanna, może ty sama?
- Nie sądzę. Trudno spuszczać wodę w wychodku, zarazem leżąc w łóżku.
- A jesteś pewna, że poleciała?
- Mam pokój najbliżej, tuż obok, niemożliwe było nie słyszeć. Żadna z was nie słyszała?
- Ja nie - odparła Beata.
- Coś mnie chyba obudziło, ale nie wiem co - wyznała Alicja. Możliwe, że ryk, ale widocznie ucichło, zanim się zdążyłam zastanowić. [fragment]
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again