155802
Książka
W koszyku
Lato nagich dziewcząt / Stanisława Fleszarowa-Muskat. - Warszawa : "Hachette Livre", cop. 2005. - 289, [2] s. ; 22 cm.
"Nie wiedziała, czy z niej kpi, czy mówi poważnie. Bardzo nie chciała już się z nim kłócić. Odpaliła Kanadyjczyka, dziwnie nie miała ochoty na rozpoczynanie nowego romansu. Zadumała się. - Nie wiadomo czy Kamyk skończył już z tą babką, z którą go widziała dwukrotnie w Grand Hotelu? Może naprawdę coś go do niej ciągnęło, a może tylko chciał zrobić jej na złość - głupio zachowała się z tym Kanadyjczykiem. Ale ona znowu chciała zrobić na złość Bieniowi, a on tego nawet nie zauważył. Nie chce żadnej z nich, a żeni się z matką Ulki. Ukradła dla niego psa! Człowiek osiwieje, a nigdy nie będzie wiedział, o co właściwie chodzi mężczyznom."
- Chciałem, żeby w Sopocie została po mnie jakaś pamiątka - mówił Grzegorz. - Pamiątka dla miasta i dla mnie. Byłem tu szczęśliwy. Być może stanie tu kiedyś rzeźba bardziej reprezentacyjna dla mojej twórczości. Ale teraz ofiarowuję wam żart w postaci mego psa, który w moim imieniu podaje różę wszystkim kobietom tego miasta. [Wydawnictwo Morskie]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 105916 (1 egz.)
Strefa uwag:
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
"Nie wiedziała, czy z niej kpi, czy mówi poważnie. Bardzo nie chciała już się z nim kłócić. Odpaliła Kanadyjczyka, dziwnie nie miała ochoty na rozpoczynanie nowego romansu. Zadumała się. - Nie wiadomo czy Kamyk skończył już z tą babką, z którą go widziała dwukrotnie w Grand Hotelu? Może naprawdę coś go do niej ciągnęło, a może tylko chciał zrobić jej na złość - głupio zachowała się z tym Kanadyjczykiem. Ale ona znowu chciała zrobić na złość Bieniowi, a on tego nawet nie zauważył. Nie chce żadnej z nich, a żeni się z matką Ulki. Ukradła dla niego psa! Człowiek osiwieje, a nigdy nie będzie wiedział, o co właściwie chodzi mężczyznom."
- Chciałem, żeby w Sopocie została po mnie jakaś pamiątka - mówił Grzegorz. - Pamiątka dla miasta i dla mnie. Byłem tu szczęśliwy. Być może stanie tu kiedyś rzeźba bardziej reprezentacyjna dla mojej twórczości. Ale teraz ofiarowuję wam żart w postaci mego psa, który w moim imieniu podaje różę wszystkim kobietom tego miasta. [Wydawnictwo Morskie]
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej