155172
Książka
W koszyku
(Klub Interesującej Książki)
Theo Fleischman, pisarz belgijski, wielki przyjaciel Polaków (otrzymał w 1951 r. Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski), znany jest przede wszystkim ze swych zaintersowań historią, zwłaszcza okresem napoleońskim.
Treścią powieści "Zbieg z Wyspy Świętej Heleny" są perypetie człowieka, który natrafił na dokumenty świadczące o ucieczce Napoleona z Wyspy Św. Heleny, ucieczce, o której wiedziały rządy Anglii i Francji, ale dla celów taktycznych wolały ten fakt przemilczeć. Bohater chce za wszelką cenę dociec prawdy i pada ofiarą współdziałania policji angielskiej i francuskiej. Ten błahy żart opowiedziany jest z kulturą, humorem i wdziękiem.
W roku 1969 przypada dwusetna rocznica urodzin Napoleona. Epos napoleoński niezmiennie fascynuje ludzka wyobraźnię, a każda epoka przydaje rzeczywistym wydarzeniom tamtych lat blasku legendy.
Wśród poważnych dyskusji na tematy napoleońskie odzywają się tu i ówdzie głosy, że pod kopułą Inwalidów nie leżą zwłoki Napoleona. Czyżby żart autora miał się okazać prawdą? [Państwowy Instytut Wydawniczy]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 24509 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tyt. oryg.: L'Évadé Sainte-Hélene
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
Theo Fleischman, pisarz belgijski, wielki przyjaciel Polaków (otrzymał w 1951 r. Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski), znany jest przede wszystkim ze swych zaintersowań historią, zwłaszcza okresem napoleońskim.
Treścią powieści "Zbieg z Wyspy Świętej Heleny" są perypetie człowieka, który natrafił na dokumenty świadczące o ucieczce Napoleona z Wyspy Św. Heleny, ucieczce, o której wiedziały rządy Anglii i Francji, ale dla celów taktycznych wolały ten fakt przemilczeć. Bohater chce za wszelką cenę dociec prawdy i pada ofiarą współdziałania policji angielskiej i francuskiej. Ten błahy żart opowiedziany jest z kulturą, humorem i wdziękiem.
W roku 1969 przypada dwusetna rocznica urodzin Napoleona. Epos napoleoński niezmiennie fascynuje ludzka wyobraźnię, a każda epoka przydaje rzeczywistym wydarzeniom tamtych lat blasku legendy.
Wśród poważnych dyskusji na tematy napoleońskie odzywają się tu i ówdzie głosy, że pod kopułą Inwalidów nie leżą zwłoki Napoleona. Czyżby żart autora miał się okazać prawdą? [Państwowy Instytut Wydawniczy]
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej