155702
Książka
W koszyku
Lata 1665-1666 to dla Londynu ciężki okres. Pierwsza data wiąże się z epidemią dżumy zawleczonej do stolicy Anglii przez statki holenderskie (w Amsterdamie panowała ona nieco wcześniej). Druga to czas wielkiego pożaru, który doszczętnie zniszczył większą część miasta. O ile epidemii dżumy Europa w późniejszych latach już nie doświadczyła, to tego drugiego owszem, i to nie raz. Defoe skupił się na roku 1665 i zarazie, która pozbawiła życia od 75 do 100 tysięcy ludzi. Sam tytuł książki mówi nam zresztą, co jest jej tematem. Gdy w 1722 angielski autor wydał swoje dzieło, większość osób myślała, że są to autentyczne zapiski naocznego świadka tragedii sprzed 57 lat. Tak jednak nie było. Sam Daniel Defoe nie mógł wiele pamiętać z tamtego okresu, bo w 1665 był zaledwie pięciolatkiem. Dlatego też w pracy nad tą książką wykorzystywał dokumenty, archiwa i rzeczywiste relacje ludzi z tamtych lat. Warto też pamiętać, że z kolei utwór angielskiego pisarza był w dużej mierze wzorem i pomocą dla Camusa, który w 1947 napisał "Dżumę". Pozwoli to nam na wychwycenie w "Dzienniku..." tych elementów, z których korzystał później w swoim dziele francuski pisarz. Także Gustaw Herling-Grudziński mówił o inspiracjach utworem Defoe w swojej przedmowie do tego dzieła z 1993 r. [...] [Źródło: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=54873]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 12141 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tyt. oryg.: A journal of the plague year
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
Lata 1665-1666 to dla Londynu ciężki okres. Pierwsza data wiąże się z epidemią dżumy zawleczonej do stolicy Anglii przez statki holenderskie (w Amsterdamie panowała ona nieco wcześniej). Druga to czas wielkiego pożaru, który doszczętnie zniszczył większą część miasta. O ile epidemii dżumy Europa w późniejszych latach już nie doświadczyła, to tego drugiego owszem, i to nie raz. Defoe skupił się na roku 1665 i zarazie, która pozbawiła życia od 75 do 100 tysięcy ludzi. Sam tytuł książki mówi nam zresztą, co jest jej tematem. Gdy w 1722 angielski autor wydał swoje dzieło, większość osób myślała, że są to autentyczne zapiski naocznego świadka tragedii sprzed 57 lat. Tak jednak nie było. Sam Daniel Defoe nie mógł wiele pamiętać z tamtego okresu, bo w 1665 był zaledwie pięciolatkiem. Dlatego też w pracy nad tą książką wykorzystywał dokumenty, archiwa i rzeczywiste relacje ludzi z tamtych lat. Warto też pamiętać, że z kolei utwór angielskiego pisarza był w dużej mierze wzorem i pomocą dla Camusa, który w 1947 napisał "Dżumę". Pozwoli to nam na wychwycenie w "Dzienniku..." tych elementów, z których korzystał później w swoim dziele francuski pisarz. Także Gustaw Herling-Grudziński mówił o inspiracjach utworem Defoe w swojej przedmowie do tego dzieła z 1993 r. [...] [Źródło: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=54873]
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej