155802
Brak okładki
Książka
W koszyku
Rozczulająca lektura. Daudet leni się rozkosznie na łonie przyrody. Całe dnie leży pomiędzy skałami zapatrzony w drzewa, zasłuchany w ptasie rozmowy. Lepiej być chyba jaszczurką wygrzewającą się w słońcu Prowansji niż człowiekiem!
Ale to nie wszystko, co lubi Daudet. Czasem musi porzucić miłe legowisko i udać się pomiędzy ludzi. Trochę pokrążyć między ich siedzibami, pozbierać okruchy to z tego, to z tamtego stołu i z tych okruszków upiec, polukrowane suto fikcją, smakowite bułeczki krótkich opowiastek. Daudet z uczuciem pochyla się nad ludzkim smutkiem i biedą, bez wątpienia w jego czasach było jej więcej niż dzisiaj. Sam też miał problem z niedostatkiem i nie najlepszym zdrowiem. Miłosierdzie i tęsknota, ale też humor towarzyszą mu w wędrówkach po Prowansji.
A Prowansja jest piękna! Bujna przyroda, ciepły klimat - jedyny minus klimatu to mistral, okrutny wiatr, który odebrał rozum Vincentowi van Goghowi, i nie jemu jednemu, niestety! - rozległe łany pól. Wielkie słońce w górze na błękicie i domki Prowansalczyków w dole. To wszystko warto podziwiać całą duszą - uzbrojoną w uczuciowe i mądre pióro.
Daudet lubi ulotne, delikatne wrażenia. To najmilsi jego bohaterzy i najsłodsze puenty jego opowiastek. Te motyle stany dzięki książce z wielkim zadowoleniem odtworzyłem w mojej głowie. Śmiem sądzić, że innych czytelników "Listów" również zadowoli ta niewielka książeczka. Szczerze polecam. [Źródło: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=56685]
Status dostępności:
Wypożyczalnia Piotrków
Egzemplarze są obecnie niedostępne
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tyt. oryg.: Lettres de mon moulin
Adnotacja wyjaśniająca lub analiza wskazująca
Rozczulająca lektura. Daudet leni się rozkosznie na łonie przyrody. Całe dnie leży pomiędzy skałami zapatrzony w drzewa, zasłuchany w ptasie rozmowy. Lepiej być chyba jaszczurką wygrzewającą się w słońcu Prowansji niż człowiekiem!
Ale to nie wszystko, co lubi Daudet. Czasem musi porzucić miłe legowisko i udać się pomiędzy ludzi. Trochę pokrążyć między ich siedzibami, pozbierać okruchy to z tego, to z tamtego stołu i z tych okruszków upiec, polukrowane suto fikcją, smakowite bułeczki krótkich opowiastek. Daudet z uczuciem pochyla się nad ludzkim smutkiem i biedą, bez wątpienia w jego czasach było jej więcej niż dzisiaj. Sam też miał problem z niedostatkiem i nie najlepszym zdrowiem. Miłosierdzie i tęsknota, ale też humor towarzyszą mu w wędrówkach po Prowansji.
A Prowansja jest piękna! Bujna przyroda, ciepły klimat - jedyny minus klimatu to mistral, okrutny wiatr, który odebrał rozum Vincentowi van Goghowi, i nie jemu jednemu, niestety! - rozległe łany pól. Wielkie słońce w górze na błękicie i domki Prowansalczyków w dole. To wszystko warto podziwiać całą duszą - uzbrojoną w uczuciowe i mądre pióro.
Daudet lubi ulotne, delikatne wrażenia. To najmilsi jego bohaterzy i najsłodsze puenty jego opowiastek. Te motyle stany dzięki książce z wielkim zadowoleniem odtworzyłem w mojej głowie. Śmiem sądzić, że innych czytelników "Listów" również zadowoli ta niewielka książeczka. Szczerze polecam. [Źródło: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=56685]
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej