á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Do Krakowa przyjeżdża po maturze, w 1951 roku. Podczas studiów muzycznych, uczęszcza również na wykłady z filologii klasycznej. Pierwszym wielkim sukcesem okazuje się „Pasja według świętego Łukasza”, napisana na siedemsetlecie katedry w Münster, inspirowana Bachem, dla świątyni, gdzie pogłos trwa jedenaście sekund. Zostaje wykonana w marcu 1966 roku, a tydzień później na świat przychodzi syn Łukasz. Muzyczny szok przeżywa po zetknięciu się z twórczością Schönberga, Weberna, Berga. W języku awangardy sam powie tyle, że ma się wrażenie, że wyczerpał wątek do cna. Działa sam. Wyznaje: „Nie mam potrzeby dzielenia się z kimkolwiek moimi przemyśleniami”. Zafiksowany w stopniu absolutnym na punkcie pracy. W wolnych chwilach kupował książki, dużo czytał, w ogóle nie znał się na komputerze.
Całe życie zbiera stare meble i kolekcjonuje zegary. Przez lata odnawia dwór w Lusławicach (w przeszłości należał do siostry Jacka Malczewskiego) i sadzi tysiące gatunków drzew, stwarzając tym samym, największy ogród dendrologiczny w tej części Europy. W historii muzyki zapisuje się awangardową „Jutrznią”, wspominaną pasją, symfoniami (szczególnie II i IV) czy „Polskim requiem”, które tworzył ćwierć wieku. Powie: „Właściwie całe życie siedziałem i pisałem. I ciągle wydawało mi się, że jeszcze za mało zrobiłem…”. Bo „Wyobraźni nie da się zapisać, można się do niej jedynie przybliżać”.
Ta książka to wspaniała kopalnia anegdot o życiu i dziełach Krzysztofa Pendereckiego, w ostatnim rozdziale znakomicie sportretowanego przez żonę, Elżbietę.