á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Możemy obejrzeć zamieszczone w książce plakaty i zdjęcia gwiazd ekranu i rewii. Są też biogramy, które pokazują nie tylko tych najbardziej znanych aktorów, reżyserów, autorów tekstów czy piosenkarzy, jak Hanka Ordonówna, Julian Tuwim, Marian Hemar, ale i tych, o których dziś niewielu pamięta: Marian Waszyński, Emanuel Schlechter, Tadeusz Faliszewski.Wojenne losy Henryka Warsa pozwalają zrozumieć lepiej dramaty artystów, którzy w tamtych trudnych latach przemierzali z koncertami tereny Związku Radzieckiego, a potem towarzyszyli X Dywizji Andersa. Autor książki pisze też o losie gwiazd filmów i kabaretów międzywojennej Warszawy po ukończeniu II wojny światowej.
Trzecią część poświęca Varsowi w Hollywood, jego współpracy z wytwórniami Columbia i Uniwersal, trudnościom życia w obcym, początkowo raczej nieprzyjaznym, środowisku, pierwszym sukcesom w komponowaniu muzyki do filmów i seriali amerykańskich.
Ryszard Wolański cytuje wypowiedzi różnych osób znających kompozytora, fragmenty wywiadów, jakich udzielił; sam spotkał go tylko raz, po wojnie, na krótko.Często powołuje się na zdanie drugiej żony Warsa, Elżbiety, która wspomina głównie ich amerykańskie lata. Pisze o kontaktach z rodziną, z dziećmi z pierwszego małżeństwa, pobycie w domu Varsów, swoim filmie pt. „Bo wszystko w nim grało”. Sporo miejsca poświęca też jedynemu po wojnie pobytowi Warsa z żoną w Warszawie w 1967 roku.
W trakcie lektury czytelnik wyczuwa wielkie uznanie, jakie Wolański żywi dla Henryka Warsa, dla jego kompozytorskiego talentu, i nie tylko, bo zamieszcza w książce także bardzo udane karykatury jego autorstwa i reprodukcje obrazów, które malował.W repryzie pisze o „życiu” piosenek Warsa, ich nowych wersjach śpiewanych m.in. przez Katarzynę Groniec, Hannę Banaszak czy Czarno – Czarnych, o promocji muzyki tego twórcy na VIII Festiwalu Muzyki Filmowej w Łodzi w 2005 roku. Dołącza śpiewnik z wykazem 26 piosenek, z informacjami o autorze tekstu, filmie lub rewii, skąd pochodzą i roku powstania.Te piosenki są na dołączonej do książki płycie. Autor zwraca się do czytelnika (słuchacza), aby „uważał, by płyta się nie zawieruszyła i słuchał Warsowych piosenek przed i po czytaniu książki albo je śpiewał”. Warto sobie wziąć do serca ten apel!
Zabawnym uzupełnieniem jest tekst z Internetu na temat piosenki „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, w którym internauta pisze o niezbyt logicznym tekście, bo nie da się od 21.00 do północy zmieścić „kina, kawiarni i spaceru”. No ale to „wina” autora tekstu, muzyka jest przecież bez zarzutu.
Książka o Henryku Warsie jest bardzo ładnie i starannie wydana i wpisuje się, myślę, w pragnienia jej autora, który w zakończeniu cieszy się z proroczych słów Ludwika Starskiego zawartych w tekście do muzyki Warsa „Już nie zapomnisz mnie”.
Polecam czytanie, słuchanie… no i może śpiewanie.