á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Opisane zostały operacje: 1. operacja kolana, która nie miała miejsca 2. operacja serca, której nigdy nie było Ad. 1 każda z procedur zaczynała się dokładnie tak samo: pacjent na wózku był wprowadzany na salę operacyjną i poddawany anestezji, (...) potem dr Mosley nacinał skórę pod kolanem i zaszywał ranę bez jakiejkolwiek ingerencji w stawie.
Ad. 2. Chirurdzy wykonywali pozorną operacje, robiąc takie same nacięcia na ciałach swoich pacjentów, odsłaniając ich tętnice , i jednak zaraz po tym zszywali pacjenta.
W zasadzie po pozornej operacji pacjenci cieszyli się nawet lepszym zdrowiem od tych którzy przeszli normalną operację.
Sądzę że wnioski nasuwają się same co do potrzeby i sensu wykonywania niektórych operacji.
Gościem w jednej z audycji radiowych pt. „Zrozumieć świat” prowadzonej przez prof. Wiktora Osiatyńskiego był polski lekarz, polityk, minister zdrowia.
Między innymi Wiktor Osiatyński zadał gościowi/ministrowi zdrowia pytanie? Dlaczego gdy jest na kolejnych wizytach, to wszyscy chirurdzy namawiają go do wykonania operacji kolana, a nie proponują innego sposobu leczenia?
W odpowiedzi prof. Osiatyński usłyszał bo to jest procedura wyżej/lepiej płatna i bardziej opłacalna dla chirurga.
Prof. Wiktor Osiatyński nie zdecydował się na operacje kolana.